- Cześć wszystkim! Dziś proponuję przekąskę, która nadaje się na imprezę, jak i na śniadanie, czy kolacje. Nawet nasze dzieci zajadają śledzie w takiej postaci.
Czas przygotowania: 30minut
Czas „przegryzania”: 2 dni
Składniki :
- Śledzie solone a’la matias 0,8kg
- 3 duże cebule
- pieprz mielony
- 6 łyżek oleju
Składniki na zalewę:
- 100ml Octu Kieleckiego
- 400ml letniej wody
- 2 łyżki cukru
Zanim zaczniesz przygotowywać przekąskę namocz wcześniej filety. Powinny stracić cześć soli już po 2-óch godzinach. Polecam jednak 6-ścio godzinne moczenie.
Przygotuj głębszy pojemnik na śledziki.
Na samym dole nasz niezawodny sposób, jak nie „płakać” przy cebuli. Praktykowany od lat.
Na początek obierz cebulę i pokrój w drobną kosteczkę. Po czym odstaw ją do miseczki pod przykryciem.
Śledzie przełóż na deskę i potnij je na kawałki o szerokości ok 1 cm.
Komponenty w naczyniu ułóż warstwowo.
Na samym dole umieść kawałki śledzi, oprósz pieprzem, potem daj cebule i ponownie śledzie, pieprz i cebula.
Polej całość olejem roślinnym (zdjęcie poniżej).
Następnie wykorzystaj zalewę z Octu Kieleckiego, który doskonale podkreśla smak przekąski. Jest łagodny a jednocześnie pobudza wspaniale apetyt i nadaje właściwy charakter potrawie. Warty swojej ceny. Naszym zdaniem najlepszy na rynku.
Po około dwóch dnia możesz się przekonać, jak smakują śledzie z zalewą z Octu Kieleckiego.
Smak jest niepowtarzalny i nieporównywalny z innymi markami 😉
Jeśli bardzo chcesz możesz po 12-tu godzinach degustować przekąskę. Jest to opcja dla niecierpliwych 🙂
NASZ SPOSÓB JAK NIE PŁAKAĆ PRZY CEBULI:
„Płaczemy” ze względu na wydzielający się enzym, który cebula uwalnia podczas krojenia w postaci gazu. Aby tego uniknąć poleca się szereg porad z internetu między innymi to moczenie, wyparzanie we wrzątku, a niektórzy nawet mrożą. U nas po prostu używamy wiatraczka, który rozpyla alliinaze (wspomniany enzym) w przeciwną stronę. I jest bez łez. No chyba, że ktoś wejdzie w strefę odlotu…gazu. 😉