Dziś przepis na mój turbo szybki sos do spaghetti. Nadaje się również do każdego innego makaronu, jak i ryżu. Znakomita potrawa wegetariańska, która zachwyci fanów włoskiego jedzenia.
Czas przygotowania: 5 minut
Czas gotowania: 30 minut
Ilość porcji: 1500 ml sosu
SKŁADNIKI:
- 1 średnia cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 puszka pomidorów w całości bez skóry
- suszone oregano (2-4 łyżki w zależności od preferencji)
- suszona bazylia (2-4 łyżki w zależności od preferencji)
- suszony lubczyk (max pół łyżeczki)
- mielona papryka ostra (pół łyżeczki)
- sól, pieprz według uznania
- oliwa
- mąka pszenna 2 łyżki
- mąka ziemniaczana 1/2 łyżki
Przygotuj duży rondel. Obierz cebulę i drobno posiekaj w kostkę. Obrany czosnek w całości wrzuć razem z cebulą do rondelka. Wlej do niego 5 łyżek oliwy.
Włącz grzanie. Mieszaj co chwilę. Zwróć uwagę, aby cebula i czosnek się nie przypaliły.
Kiedy odpowiednio się przyrumienią dodaj do rondelka pomidory w puszce.
Dodaj przyprawy i pół litra wody.
Zamieszaj i przykryj pokrywką. Pozwól, aby sos gotował się na wolnym ogniu ale pamiętaj, aby go zamieszać co parę minut. Pomidory po 15 minutach powinny być rozgotowane. Ale różne produkty mogą inaczej reagować na obróbkę termiczną. Najlepiej trzymać sos na małym ogniu przez 30 minut.
W międzyczasie przygotuj mąkę do zagęszczenia sosu. Do półlitrowego słoiczka wsyp mąkę pszenną i ziemniaczaną, po czym dolej półtora szklanki wody.
Zakręć dobrze słoik i potrząśnij nim kilkakrotnie. Mąka powinna wymieszać się dokładnie.
Odkręć pokrywkę i sprawdź, czy się nie zbryliła. W razie konieczności powtórz czynność.
Wlej zawartość słoika do sosu, po czym ostrożnie mieszaj całą zawartość rondelka. Dolej wody do oczekiwanej objętości, w dalszym ciągu uważnie mieszając. Kiedy całość się zagotuje i zacznie delikatnie bulgotać przytrzymaj jeszcze garnek przez około minutę na ogniu.
Podawaj z ugotowanym makaronem.
Smacznego!
Sos po wystudzeniu i przechowaniu w lodówce nadaje się do spożycia na drugi dzień.
A jeśli serwujesz obiad bezmięsny polecam odżywczą zupę brokułową.
Do popołudniowej kawki polecam Ci z serca Murzynek na dużą blachę.
Co powiesz na taką propozycję? Daj znać.
