Jezus pragnie, abyśmy Mu zaufali i szli ścieżkami, które nam przygotował. Nie każdy potrafi porzucić
swoje plany na rzecz wizji Chrystusa. Nie każdy też umie „konsultować” swoją koncepcje działania z Nim. Chcemy sami sobie być sterem i okrętem.
Mam jednak wrażenie, że kiedy oddaje stery Jezusowi, mam więcej siły i jakoś lepiej mi się płynie. Właściwie ja to wiem!
A Ty myślisz podobnie?
(Łk 5, 27-32)
Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze celnej. Rzekł do niego: „Pójdź za Mną!” On zostawił wszystko, wstał i z Nim poszedł. Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: „Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami? Lecz Jezus im odpowiedział: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników”.
Sobota. Dzień powszedni
Dzisiejsze czytania: Iz 58, 9b-14; Ps 86 (85), 1b-2. 3-4. 5-6 ; Łk 5, 27-32
Podobał Ci się wpis? Śmiało udostępnij go dalej. A także koniecznie polub nasz profil na Facebooku , abyśmy czuli sens naszej pracy.