Dzień powszedni
Dzisiejsze czytania: Jr 31,1-7; Ps: Jr 31,10-13; Łk 7,16; Mt 15,21-28
(Mt15,21-28)
Jezus podążył w stronę Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha. Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: Odpraw ją, bo krzyczy za nami! Lecz On odpowiedział: Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela. A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: Panie, dopomóż mi! On jednak odparł: Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom. A ona odrzekła: Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów. Wtedy Jezus jej odpowiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka została uzdrowiona.
Kobieta kananejska miała ogromną determinację. Nie zwracała uwagi na brak odzewu Jezusa. Pragnęła tylko uzdrowienia córki. Jezus uleczył ją.
Czy jesteś zawzięty, w proszeniu Pana Jezusa? Wierzysz w to, że On może dla Ciebie zrobić wszystko?