Bardzo chciałabym powtarzać za Maryją, ale jestem bardzo nie idealna. Jestem grzeszna. Maryja była/
jest wzorem. To nie znaczy jednak, że nie mogę dążyć do świętości. Mało tego ja nie tylko mogę ale i powinnam do niej zmierzać. Takie jest powołanie moje i każdego z nas.
Wyobrażasz sobie , jak będzie pięknie w Niebie? Ja tak. Pragnę tam być, kiedy przyjdzie czas.
(Łk 1,46-56)
Wtedy Maryja rzekła:
Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
Oto bowiem błogosławić mnie będą
odtąd wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię
a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia
[zachowuje] dla tych, co się Go boją.
On przejawia moc ramienia swego,
rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strąca władców z tronu,
a wywyższa pokornych.
Głodnych nasyca dobrami,
a bogatych z niczym odprawia.
Ujął się za
sługą swoim, Izraelem,
pomny na miłosierdzie swoje
jak przyobiecał naszym ojcom
na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki.
Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.
Piątek. Dzień powszedni
Dzisiejsze czytania: 1 Sm 1,24-28; 1 Sm 2,1.4-8; Łk 1,46-56
Dziękujemy Ci, że tu zaglądasz.
Podobał Ci się wpis? Śmiało udostępnij go dalej. A także koniecznie polub nasz profil na Facebooku , abyśmy czuli sens naszej pracy.