Co jest tak na prawdę najważniejsze w tym życiu? Abyśmy zostali uznani przez ludzi, czy Jezusa?
Czy zawsze prosimy Go o istotne sprawy?
(Łk 10,38-42)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła. A Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona.
Wtorek. Dzień powszedni
Dzisiejsze czytania: Jon 3,1-10; Ps 130,1-4.7-8; Łk 11,28; Łk 10,38-42
Podobał Ci się wpis? Polub nasz profil na Facebooku , abyśmy czuli sens naszej pracy
Podaj dalej, bo „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało” ( Łk 10, 2).