Musimy dążyć do świętości. Dziś Jezus daje nam konkretną wskazówkę, jak to robić. Kochać
nieprzyjaciół. Trudne. Bez pokory się nie uda. I bez Jezusa.
Modlisz się w tej intencji? Próbujesz przynajmniej szanować nieprzychylnych ci ludzi?
(Mt 5, 20-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów: “Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.
Sobota. Dzień powszedni
Dzisiejsze czytania: Pwt 26, 16-19; Ps 119 (118), 1-2. 4-5. 7-8; Mt 5, 43-48
Dziękujemy Ci, że tu zaglądasz.
Podobał Ci się wpis? Śmiało udostępnij go dalej. A także koniecznie polub nasz profil na Facebooku , abyśmy czuli sens naszej pracy.