Umieć się wyrzec samego siebie na rzecz drugiego człowieka jest niekiedy bardzo trudno. Są w nas
opory, aby poświęcić swój czas albo wysiłek dla dalszej rodziny lub sąsiadów. Może dla własnego męża/żony lub dzieci, jakoś lepiej to wychodzi.
Chrystus jako jedyny nie dzieli ludzi. Kocha tak samo. Wyrzekł się siebie, aż do Krzyża. Dla ciebie, dla mnie, dla Anny, dla Filipa, dla Martyny, dla Krzysztofa i wielu…
(Łk 9, 22-25)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. Potem mówił do wszystkich: „Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?”
Czwartek. Dzień powszedni
Dzisiejsze czytania: Pwt 30, 15-20; Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6; Łk 9, 22-25
Dziękujemy Ci, że tu zaglądasz.
Podobał Ci się wpis? Śmiało udostępnij go dalej. A także koniecznie polub nasz profil na Facebooku , abyśmy czuli sens naszej pracy.